Jak św. Teresa z Avili nie dała się nabrać
Po jej ukazaniu koleżanka skwitowała: „O, Teresa z Avili? Nigdy o niej nie słyszałam! To jakaś nowa święta?”. Cóż, ciągle mam cichą nadzieję, że pomyliło jej się ze św. Teresą z Los Andes 🙂
Po jej ukazaniu koleżanka skwitowała: „O, Teresa z Avili? Nigdy o niej nie słyszałam! To jakaś nowa święta?”. Cóż, ciągle mam cichą nadzieję, że pomyliło jej się ze św. Teresą z Los Andes 🙂
Była sobie książka w niebieskiej okładce i nagle puff – znikała, nim wyciągnęli po nią rękę. Jak zanotował Kornel, największe straty poniósł dział dziecięcy i młodzieżowy
Żyrafa pojawiła się w miasteczku jakiś tydzień temu. Początkowo zgłaszano pojawienie się łosia na przedmieściach, kiedy jednak okazało się, że zwierzę rodem z Afryki przechodzi po pasach w środku miasta, zagląda do tramwaju i próbuje sforsować wieżę widokową, a w dodatku…
Co powinna mieć w sobie książka dla dzieci (i młodzieży), którą z czystym sercem moglibyście polecić?
Kiedy trzeba sprzedać trzy tony piasku i jeszcze wczuć się w potrzeby klienta.
Znacie Rachel Lynde, Jeruschę Abbot, Valancy Stirling albo Fredzię Phi-Phi?