
Wydawnictwo dało znać, że książka pojawi się w piątek 26 listopada. Mam nadzieję, że ten poślizg jest tylko minimalny i wkrótce do was dotrze. A w międzyczasie pojawiło się parę pytań. Na przykład:
kiedy książka dla chłopców?
Myślę, że książki Natalii Przeździk będą i dla chłopców, i dla dziewcząt, a w chłopackich lekturach wyprzedzi mnie Iwona Zduniak – ma 4 synów na stanie i pomysłów jej nie zabraknie. W jednym się zgadzamy: świętych trzeba przedstawiać jako postacie z krwi i kości. W końcu lektura „Złotej legendy” tak wpłynęła na pewnego zadziornego wojaka, że dziś świętujemy 500-lecie jego nawrócenia (Rok św. Ignacego). Trudno sobie wyobrazić, żeby Inigo de Loyolę poruszyły opowieści o świętych z buzią w ciup i rękami w małdrzyk!
Na jednym z forów padła też uwaga, że
nie godzi się dzielić książek na te dla dziewcząt i na te dla chłopców.
Coś mi się jednak wydaje, że chłopcy niekoniecznie sięgną po opowieści o księżniczkach. Żeby tam chociaż był jakiś smok, którego można by zwyciężyć albo skarb, który można zdobyć po zwalczeniu wielu przeszkód. Jako dziecko wciągałam słowo pisane jak odkurzacz i mogłam czytać i Bahdaja, i Montgomery. Ale kiedy mój kuzyn pożyczył „Anię z Zielonego Wzgórza”, bo akurat przerabiał, oddał mi ją w stanie godnym pożałowania. Widać, że mu nie podeszła…
Myślę, że kluczem do chłopackiej książki o świętych nie powinni być książęta, ale właśnie przygoda. Tu by się zmieścił i Franciszek Ksawery z jego wyprawami na misje, i Stanisław Kostka z jego chodzeniem po górach, i Wincenty a Paulo porwany przez piratów, i Maksymilian Kolbe z jego szalonymi pomysłami, i św. Jan Bosko czy Brat Albert i ich doświadczenie Opatrzności.
Co o tym myślicie?
Rivulet
Dziewczynki są bardziej otwarte i przeczytają też te książki dla chłopców… ale w drugą stronę to raczej nie działa 😉 Więc godzi się czy nie godzi – ten, kto to napisał, chyba nigdy nie próbował przekonać nastoletniego syna do przeczytania „Małych kobietek” xD (ja nie zamierzam próbować :))
Renata
Ja chyba też nie przeszłam, a chłopcem nie jestem 🙂
Iwona Zduniak
I Jan Maria Vianney oraz współcześni ewangelizatorzy np. Witek Wilk.
Renata
Hej, Iwonka 🙂
Historii z ewangelizacji to można by pozbierać 🙂