Książka na Wielkanoc

wpis w: książki | 1
Ilustracja do tekstu "Książka na Wielkanoc"

Najlepsza książka dzieciństwa? „Historia święta”. To był podręcznik do religii mojego dziadka. Stare ryciny, pobudzające wyobraźnię, pytania pod każdą biblijną opowieścią. Język niełatwy, ale dziecięca ciekawość była większa.

Teraz takie książki wyglądają trochę inaczej, choć pewnie niejedno dziecko, przeżywając w rodzinie Boże Narodzenie czy Wielkanoc, ma sporo pytań. Kinga Rybarczyk i Marcin Walczak tworzą opowieści dla dzieci, wyjaśniające prostym językiem wydarzenia, które dzieją się od Niedzieli Palmowej aż do poranku Zmartwychwstania. Duże litery i dobra grafika ułatwią lekturę nawet najmłodszym, ćwiczącym dopiero czytanie.

Mamy tu i opowiadania o rodzinnych przygotowaniach do najważniejszych świąt chrześcijańskich, i wyjaśnienie teologiczne, co oznaczają dla nas poszczególne gesty. Autorzy tłumaczą stare słowa, które dla dzieci mogą być już niezrozumiałe („Takie stare i dziwne słowa można potraktować jak zakurzone pudła ze strychu. Gdy zdmuchniemy już pył, możemy odnaleźć w nich coś interesującego dla siebie”) i nazwy przedmiotów związanych z liturgią. Odnoszą się do doświadczenia bliskiego dzieciom.

I jeszcze jedno: książka nie kończy się na Niedzieli Wielkanocnej. Święta, święta i po świętach? Nic z tych rzeczy! Czas na misje!

„Małe opowieści na wielkie dni” miały być być opisane jeszcze w zeszłym tygodniu, póki trwała oktawa. Nie wiem, czy kościoły wschodnie, które obchodziły Wielkanoc w tę niedzielę, mają oktawę. Ale jeśli szukacie książki dla dzieci na Pierwszą Komunię, to też będzie dobra. Oczywiście można ją połączyć z „Niebieskim domem” Natalii Przeździk, który już wkrótce się ukaże. Sama na Komunię dostałam dzieła zebrane Dostojewskiego i jakoś tak wtedy wcale mnie to nie ucieszyło. Na szczęście są jeszcze dobre książki, które można bez najmniejszych wątpliwości podarować dzieciom.

  1. Rivulet

    To prawda, obie książki są świetnym pomysłem na komunię 🙂 Ja dostałam Biblię taką z obrazkami, dla młodzieży. Korzystałam długo, ale moje dzieci ją „dokończyły” 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *