Życiowa szanta, czyli „Róża z piór” Katarzyny Targosz
Katarzyna Targosz przyzwyczaiła czytelników, że nic nie musi być oczywiste.
Katarzyna Targosz przyzwyczaiła czytelników, że nic nie musi być oczywiste.
Byliście kiedyś w Krośnie? Czy słyszeliście, żeby było tłem bohaterem jakiejś powieści? A zdecydowanie powinno!
Dwudziestolecie międzywojenne jest oddane wyjątkowo smakowicie. Autorka przenosi czytelnika do przedwojennego Lwowa, uzdrowiska w Truskawcu czy malowniczych Kut.
Jeśli ktoś myślał, że zobaczy Kaszubów w skansenie, wystrojonych w regionalne ubiory, sprzedających malowane dzbanki i mówiących „jo”, to będzie trochę zdziwiony.