Odczytywanie miłości, czyli „Księgarenka na Miłosnej” Pauliny Molickiej

wpis w: książki | 1
ilustracja do tekstu ' Odczytywanie miłości, czyli "Księgarenka na Miłosnej" Pauliny Molickiej

Kto z was, będąc dzieckiem, nie chciał pracować w księgarni, księgarence, bibliotece? Paulina Molicka (znana z bloga Recenzje Dropsa Książkowego) tworzy w swojej debiutanckiej powieści księgarnię, która jest chyba marzeniem każdego mola książkowego. Można tu kupić nie tylko książki, ale zasiąść przy kawie czy przy herbacie, a przede wszystkim porozmawiać.

Odcienie miłości

Miejsce, w którym dzieje się akcja, to niewielkie miasteczko bez nazwy, nie wiadomo właściwie, czy bliżej Gdańska, czy Warszawy, czy bardziej podobne do Kartuz albo Międzyrzeca (z fontanną na rynku), czy może Włocławka (z parkiem w sercu miasta). Ulica Miłosna? Może to i lepiej, że nie Przejazdowa, Objazdowa (autentyki!) czy klasycznie – Nowa.

Nazwa ulicy to nie tylko sygnał, że czytelnik trafił na powieść obyczajową. Znajdziemy tu miłośników książek z brulionami w kratkę, w których pieczołowicie notują recenzje ulubionych lektur. Ale też piękną historię dwójki młodych z czasów Powstania Warszawskiego. Znajdziemy mamy dzieci niepełnosprawnych, przelewające na nie całe tony miłości.

Znajdziemy przyjaciół, którzy potrafią mówić sobie prawdę w oczy, a jednocześnie stoją za sobą murem. Wreszcie ludzi, którzy w jakiś sposób na miłość się zamknęli, boją się jej.

Warto usłyszeć

W małym miasteczku wszyscy się znają, wiedzą wszystko o sobie. A jednak, żeby zbudować dobrą relację, trzeba innych rozmów niż wścibskiego wypytywania czy chowania się w świecie książek. Trzeba dużo słuchania, nie tylko innych, ale i siebie. Bo biegając za relacją za wszelką cenę też można się zagubić.

„Księgarenka na Miłosnej” to subtelna opowieść o ludziach wrażliwych. Ale nie tych, którzy są tak wrażliwi, że o wszystko potrafią się obrazić. Raczej o tych, którzy widzą więcej, a dzięki temu spajają rodziny, dają sygnał drugiej osobie, że jest bardzo potrzebna… a czasem jak generał potrafią wysłać gromadę dorosłych już wnuków do pakowania ciężkich kartonów z książkami.

Druga książka Pauliny Molickiej już w przygotowaniu. Czy pociągnie tam pewne wątki z debiutu, czy też będzie to zupełnie nowa opowieść? Będę czekać.

  1. Alicja M.M.

    W naszym mieście jest ulica Denna. To by było coś, stworzyć piękne miejsce (pełną ciepła księgarenkę, bibliotekę, kawiarenkę, kwiaciarenkę) na ulicy Dennej! Najlepiej w realu, choć w literkach też by można.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *