Pójdźmy wszyscy do stajenki, czyli „Cud Bożego Narodzenia” Julianny Wołek
Macie ochotę przenieść się do Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat?
Macie ochotę przenieść się do Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat?
Pierwsze spotkanie z Grębocinem to spacer po Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa. Organizatorka spaceru stwierdziła, że wyglądaliśmy jak dzieci w sklepie z cukierkami.
Kiedy już obrus wyschnie, kładziemy go na stół, dodajemy wazonik z jakimiś romantycznymi badylkami, wstawiamy do piekarnika ciasto marchewkowe i czekamy na gości.
Czytaliście kiedyś książkę w taki sposób, że co i rusz sprawdzaliście w wyszukiwarce, jak wyglądają noclegi w okolicach, w których rozgrywa się akcja?
Najważniejszym punktem jest to, ażeby kobiety nosiły spódnice. A wydawałoby się, że w życiu chrześcijanina to Bóg ma być na pierwszym miejscu.
Wbrew pozorom, nie chodzi tu o taką zwykłą radość czy pozytywne myślenie (które często nie działa).
Jeśli więc szukacie czegoś o przyjaźni, odwadze, miłości rodziców do dzieci (i nawzajem), relacjach między rodzeństwem, naprawianiu błędów, modlitwie, ale i o tym, jak opiekować się czworonożnymi przyjaciółmi…
Jest tobie seter Nero, który szuka żony. Chce z nią gonić koty, kopać doły i mieć mnóstwo małych szczeniaczków.
Sokółka czy Białystok oczami krakowianki to nie żadna Polska B. Autorka ich mieszkańców po prostu lubi – i to się czuje.
I kiedy już człowiek nie ma sił i ma ochotę rzucić to wszystko i jechać… no nie, może w Bieszczady to nie akurat teraz – okazuje się, że…